Od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie, do Polski uciekło wielu ludzi. Są to z reguły matki z dziećmi i osoby starsze. Ponieważ potrzeby są bardzo duże, wiele osób oferuje uchodźcom miejsce w swoim domu. Na taką opcję warto się jednak dobrze przygotować.
- Jak przygotować się do przyjęcia rodziny z Ukrainy?
- Co przygotować, jeśli chcesz ugościć osobę z Ukrainy?
- Jak rozmawiać z osobą, która uciekła przed wojną?
Jak przyjąć rodzinę uchodźców z Ukrainy?
Osoby, które uciekły ze swojego kraju przed wojną, bardzo często nie mają ze sobą nic, oprócz jednej torby i dokumentów. W Polsce mogą liczyć na doraźną pomoc w punktach recepcyjnych, jeśli natomiast chodzi o noclegi, to realizowane są one częściowo przez samorządy, jednak w kontekście faktycznych potrzeb, pomoc jest mocno ograniczona. Bardzo w tej sytuacji pomagają osoby prywatne i organizacje pozarządowe. Jeśli chcesz zaoferować rodzinie z Ukrainy miejsce w domu, najlepiej będzie skontaktować się z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, Urzędem, lub przez Internet, na przykład stronę pomagamukrainie.gov.pl. To, co jest bardzo ważne w tej sytuacji, to przede wszystkim mierzenie sił na zamiary. Ponieważ na ten moment nie ma jasnych wytycznych odnośnie tego, gdzie długoterminowo zakwaterowana będzie osoba z Ukrainy, odpowiednim instancjom należy wskazać, na jaki czas zdecydujemy się przyjąć gości. Programy dla uchodźców zakładają naukę języka polskiego i pomoc w znalezieniu pracy tak, aby osoby jak najszybciej mogły się usamodzielnić. Ponieważ proces taki w oparciu o instytucje może trwać dość długo, warto spróbować samodzielnie pomóc obywatelom Ukrainy znaleźć pracę i niedrogie lokum. Wsparcie uchodźców w osiągnięciu autonomii jest bardzo ważne, ponieważ nie stawia ich w sytuacji zależności w perspektywie długoterminowej.
Co przygotować, jeśli chcesz ugościć osobę z Ukrainy?
Osoby, które uciekły przed wojną, zaopatrzone są w różny sposób, część z nich jednak nie posiada jednak często różnych potrzebnych do codziennego funkcjonowania rzeczy, takich jak szczoteczka do zębów ręcznik, czy własna pościel. Oczywiście nie musi tak być, jednak warto być na taką okoliczność przygotowanym i zawczasu kupić potrzebne artykuły higieniczne. Ważne będzie także przygotowanie ubrań na zmianę – o potrzeby należy jednak zapytać już osobę, która do nas trafi. Warto dać jej wybór i pozwolić na decyzyjność w tej kwestii.
Jak rozmawiać z osobą, która uciekła przed wojną?
Najważniejsze w przypadku goszczenia osoby, która uciekła przed wojną, jest zapewnienie jej jak największej stabilności i spokoju. Dla osób mocno straumatyzowanych nawet dźwięk karetki pogotowia może powodować flashbacki, należy więc dołożyć wszelkich starań, żeby w domu nie było nerwowej atmosfery i nagłych odgłosów. Warto pomyśleć o wprowadzeniu ciszy nocnej, jednak oczywiście wszystko zależy od tego, jaki tryb życia ma osoba, którą gościmy.
Bardzo często nie wiemy, w jaki sposób rozmawiać z uchodźcą. Osoby, które straciły wszystko z dnia na dzień, mogą być zamknięte w sobie i nieufne. Należy to uszanować i nie narzucać się ze swoją obecnością, ale dać znać, że jesteś dostępny. To, co możesz zrobić, to pokazanie osobie, którą gościsz, jak używać wszystkich sprzętów, tak, żeby odnalazła się w nowym miejscu. Jest to ważne również ze względów terapeutycznych – skupienie uwagi na prozie życia często pomaga „uziemić” się, i rozpocząć proces adaptacji do nowego miejsca.
Bardzo dobrze napisane, jednak uważam, ze taka pomoc powinna być koordynowana odgórnie, mimo że upłynęło sporo czasu dalej panuje chaos w tej kwestii, a osobom, które uciekają przed wojną jest on najmniej teraz potrzebny, warto o tym pamiętać.
Ja czekam nadal na długoterminowe propozycje rządu, bo na razie wygląda na to, że społeczeństwo ponownie wszystko będzie musiało pociągnąć samodzielnie. A długo tak nie damy rady. Czasem się zastanawiam, czy nie jest to celowe działanie, bo już słychać pełno ksenofobicznych haseł, np, że jeżdżenie tramwajem za darmo, podczas kiedy Twój chłop jest na wojnie, i nie wiadomo, czy wróci to przywilej lol. Nikomu nie życzę takiego „przywileju”, ale najwidoczniej Polacy tak są przyzwyczajeni do poczucia krzywdy, że ktoś im coś odbiera, że strasznie to niektórych oburza. Jeszcze chwilę i znowu będziemy mieli co miesiąc wiece narodowców.
Mierzenie sił na zamiary haha bo jak przyjmę to już się nie pozbede